Długo trwały przygotowania, a pandemia sprawiła, że dodatkowy rok musiał minąć, zanim wraz z młodymi i z Ojcem Świętym mogliśmy przeżyć 37. Światowe Dni Młodzieży w Lizbonie. Dziś należą już one do historii.
Po wakacjach będzie czas, aby na łamach „Mojej Parafii” pojawiły się dłuższe refleksje i przede wszystkim świadectwa naszych młodych Parafian i Sympatyków, którzy dopiero co wrócili z Portugalii. Jednak już teraz, na gorąco, z wielką wdzięcznością i nadzieją niech popłynie do nieba nasze wspólne „Chwała Panu!”
Pamiętajmy o słowach papieża, który wzywał młodzież, aby jak Maryja miała ona odwagę iść tam, gdzie prowadzi Bóg.
To wezwanie dla nas wszystkich, bo Bóg każdego wzywa po imieniu. Droga krzyżowa podczas ŚDM ukazała, jak wiele zranień i słabości nosi w swoim sercu młody, ale i każdy człowiek. Jednak wśród tych wszystkich trudności pojawia się światło... pełen nadziei głos Jezusa, który zdaje się mówić: „Upadam z tobą, abyś ty mógł się ze Mną podnieść”. Warto zapamiętać te słowa z ŚDM-owej Drogi krzyżowej i wracać do nich, kiedy przychodzą chwile trudu i cierpienia.
Warto też zachować w pamięci, a raczej zapisać głęboko w sercu przesłanie papieża z Mszy świętej Misyjnej, która
w Święto Przemienienia zakończyła ŚDM. Podczas homilii Franciszek zwrócił uwagę na trzy czasowniki z odczytanej Ewangelii: „jaśnieć, słuchać, nie lękać się”. Pomyślmy w najbliższym czasie o tych słowach. Niech one jak kompas wyznaczają kierunek. Kierunek w całym naszym życiu, w tym także ku kolejnym Spotkaniom, podanym przez Ojca Świętego: ku Jubileuszowi, przeżywanemu w Rzymie w 2025 roku i ku Światowym Dniom Młodzieży,
które za cztery lata (2027) odbędą się w Korei, w Seulu.
Małgorzata Sar